"In Good Company" to opowieść o starciu "starych" z nowymi". Tych pierwszych reprezentuje Dan Foreman. Jest odpowiedzialny, doświadczony, z niejednego pieca jadł, sporo wie i przeżył. Nie jest jednak już tak szybki i elastyczny jak kiedyś, ma też inne priorytety, a kariera zawodowa nie stanowi już dla niego jedynego...
więcejZaskoczyla mnie koncowka filmu, bylem pewnien ze Carter i Alex beda razem. Wydaje mi sie, ze te zakonczenie spowodowalo ze film mi sie naprawde podobal.
To jest prawdziwa komeida, bez zadnego glupiego czarnego humoru, obrazania innych czy seksu. Bez narkotykow, gołcyh dziewczyn czy nieetyki wzgledem upodoban ludzi. Ten film mnie naprawde rozbawil, pamietam keidys "Mój Najlepszy Przyjaciel" czy jakos tak z Lemonem, na TCM strasznie smieszny i bez ww wad ;/
ach,...
Dawno już nie miałem okazji obejrzeć tak sympatycznej amerykańskiej komedii z rodzaju tych, które nie powodują co prawda wybuchów śmiechu ale są bardzo zabawne jako całokształt. Wszelkie komedie, które z założenia mają śmieszyć głupotą postaci czy też sytuacji niech się chowają... Wystarczy delikatny humor wmieszany do...
więcejPrzy niej nie będziesz się turlał po podłodze ze śmiechu. Humor jest bardzo delikatny ale film nie jest nudny. Dobra gra aktorska i ciekawy scenariusz. Ciekawa propozycja na zrelaksowanie i się po PRACY :)
Film mi się podobał a szczególnie teksty Dannisa Quaida(którego uwielbiam;p) kiedy np. dzwonił chłopak młodszej córki(lol) To było genialne!!Troszkę denerwował Topher np. na jego pierwszym zebraniu.Bardzo, bardzo mi się spodobał koniec filmu który nie kończy się 'i żyli długo i szczęśliwie'- chodzi oczywiście o Tophera...
więcejDobry, nie narzucajacy sie film o bardzo aktualnej tamatyce. Chodzi o to jak pozostac soba w wielkiej korporacji, gdzie najwazniesza jest polityka firmy, a najmniej czlowiek. Zaserwowane wszystko lekko, ale pouczajaco.
... na miejscu Alex dawno zbuntowałabym się przeciwko jej ojcu i jego nadopiekuńczości. To w końcu jej życie i ma prawo robić w nim to co uważa za słuszne. Ten wątek mi się właśnie nie podobał. Dla mnie Alex była zbyt uległa wobec ojca, a w ogóle sama mie wiedziała co chce. Ogólnirfilm ok, ale troche poniżej...
Film taki sobie tak w sumei to chyba o niczym. Dobry do ogladania w TV w niedzielne popoludnie przy obiedzie. Nudny jak w flaki z olejem. Spodziewalem sie czegos bardziej ambitnego a dostalem sredniutki filmik praktycznie o niczym. Watek romantyczny to chyba tak dla jaj tam dali albo koles co pisal scenariusz nie...
toz to jest istna ZABA !!!Jest ladna- fakt, ale mowi jak zaba! To wcale nie jest mowa tylko rechot! I pewnie w "Dziewczynie z perla" podobala mi sie dlatego, ze sie praktycznie tam nie odzywala, ale za to w "W doborowym towarzystwie" byla juz fatalna!! Film tez baaaaaaaardzo kiepscutki! Zwlaszcza ze jesto niby film...
czyli standart - najważniejsza jest rodzina i przyjaciele, uczciwość i pracowitość, itd. będziesz porządnym WASPem, to nawet młody szczurek wolnego globlanego rynku padnie ci w ramiona z płaczem i odda hołd, wyrzeknie się wszystkich swoich materialistycznych wartości i zacznie nowe życie, bułka z masłem
film obejrzałem ze względu na Scarlett Johansson, ogląda sie całkiem dobrze ale jednak pozostaje uczucie, że czegoś tam brakuje, wszystko zostało potraktowane jakoś pobieżnie, żaden z watków nie rozwinął się konkretnie, umiejętności Scarlet nie zostały należycie wykorzystane a szkoda bo ostatnio to numer jeden dla mnie...
więcejWreszcie pokazano normalnych ludzi, dla których rodzina jest ważniejsza od pędu za samorealizacją, karierą.